Składniki:
5 porcji
3 żółtka
2 jajka
100gr cukru
150gr malin zasypanych cukrem, przygotowanych 4 godz. wcześniej
200gr białej czekolady
650ml śmietany 36%
Cukier, żółtka, jajka ucieramy razem. Śmietanę podgrzewamy z białą czekoladą, trzeba uważać by tego nie przegotować oraz by czekolada nam się nie przypaliła. Gdy śmietana jest już gorąca wlewamy ją powoli do naszego miksu jajecznego, szybko ubijając przy tym trzepaczką. Zostawiamy chwilę do przestygnięcia (około 10 minut) po czym otrzepujemy nasze maliny z cukru i soku które wyzwoliły i wkładamy do naszych naczynek po kilka sztuk, następnie wlewamy nasz miks śmietanowo - jajeczny. Układamy naczynka na w miarę głębokiej blaszce i wlewamy wodę do blaszki, woda musi przykrywać bynajmniej połowę wysokości naczynek. Pieczemy w 160 stopniach około 45 minut. Nasz miks musi zgęstnieć, będzie wyglądał jak budyń.
Po schłodzeniu deseru robimy charakterystyczną skorupę dla creme brulee, mianowicie posypujemy wierzch deseru cukrem, tak około 1 łyżka cukru na indywidualny deser i karmelizujemy go by się rozpuścił i lekko zarumienił. Ja osobiście uwielbiam creme brulee bez karmelizowanej skorupy, to przepyszny deser.
Bardzo elegancko się prezentuje :)
ReplyDeletedziękuje bardzo
ReplyDelete